poniedziałek, 21 marca 2011

Zaufać GPS...


No cóż, jak się okazało najkrótsza trasa nie zawsze jest przejezdna. Takie foto przesłał Grzegorz z dopiskiem, cytuję: No przecież jest zajebiaszcza. A żeby mieć taką oto drogę, trzeba w ustawieniach wybrać opcje: „najkrótsza trasa” + „akceptuj drogi gruntowe”. Zwykła mapa tego nie potrafi.

czwartek, 26 sierpnia 2010

Do wyboru do koloru

Wydawałoby się, że to jakaś wyprzedaż, no bo skąd w jednym miejscu aż tyle tablic? To efekt tego, co dzieje się na polskich drogach, a dokładnie na warszawskim Wawrze. Po wtorkowej burzy jak zwykle Trakt Lubelski był przejezdny tylko przez amfibie – nawet autobus nabrał wody drzwiami. Mieszkańcy już wiedzą, że ogromne jezioro na skrzyżowaniu przy cmentarzu należy objeżdżać po chodniku i trawniku tuż pod ogrodzeniem przylegającej posesji. Inaczej zatopienie auta murowane. A już na pewno będzie zgubiona rejestracja. I dopiero po południu, jak deszczowa woda zostanie wypompowana można zacząć szukać swojej rejestracji. W środę wisiało ich na płocie ponad 26 – wiem, bo taksówkarz który mnie wiózł rano na dworzec PKP zgubił swoją rejestrację, a odwożąc mnie po południu z dworca do domu odszukał zgubę wśród kilkudziesięciu innych. Jak podjechaliśmy na miejsce na rowerach, to zostało ich już „tylko” dwadzieścia. Kilka z nich wisi jeszcze dzisiaj. Niezła wystawka :)

sobota, 7 sierpnia 2010

Buduje się, buduje...

O czym świadczą nie tylko wyniki polskiego sektora budowlanego, ale również mijane na krajowych drogach auta. Dzisiaj transport cieplusieńkich bloczków YTONG do budowy domu, a także gruszka - zapewne z betonem na fundamenty. Niech się mury pną do góry!
P.S. A o więcej zdjęć gruszek, i to nie tylko mojego autorstwa zobaczycie tutaj!

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Mini po holendersku

Pozdrowienia z Holandii! A tam oprócz rowerów można spotkać takie oto malutkie auta - niektóre z nich to jeżdżące reklamy, a inne samochody zastępujące... rowery i wózki inwalidzkie. Ot, takie malutkie cudeńka!

środa, 28 lipca 2010

Wspomnienia z Polski


Hmm, może niech te zdjęcia otworzą nowy dział - Przy polskich drogach. A wracając do tematu tego postu - takie oto pamiątkowe zdjęcia przywieźli z polskiego Helu do Holandii nasi znajomi. No cóż, dla nich to nie dziwne, że inwalidzi jeżdżą na rowerach, ale pytanie, jak mają zaparkować? No i jak mają wejść przez okno do toalety? Nie wiem, nie potrafię im tego wytłumaczyć... Może Wy pomożecie?

wtorek, 27 lipca 2010

Co to takiego czołgówka?

Takie rzeczy to tylko w... Holandii! Połączenie ciężarówki z czołgiem, czyli czołgówka! A cóż to takiego? Ponoć urządzenie, które wszędzie wiedzie - jak nie na kołach to na gąsienicach. A wjechać ma tam, gdzie grunt jest mokry i niestabilny - wtedy pod ciśnieniem wbija drenaże i wyciąga wodę z gruntu, aby fachowcy od wymiany rur nie musieli grzebać się w błocie. Sprytne, prawda? U nas dziwne stwory na ulicy widziałam, ale takiego cudaka to jeszcze nie. A za foto czołgówki i jej opis działania dziękuję Asi! No i przesyłam dla wszystkich pozdrowienia z Holandii!

piątek, 23 lipca 2010

Lepsza wersja kabrio

Ostatnio było o kabrioletach, a dzisiaj ulepszona ich wersja. Wózek widłowy wyjechał na wawerskie drogi! Ale jaką klimę miał kierowca! I jaki czyściutki ten wózek, pewnie wracał z myjni, ręcznej oczywiście.